Nowości

:: Heath Ledger nie żyje

 23.1.2008 | redakcja
Z przykrością chcieliśmy poinformować o śmierci znanego aktora Heatha Ledgera.
Wczoraj został znaleziony martwy przez sprzataczkę w nowojorskim apartamencie.

Przyczyna śmierci nie jest dokładnie znana. Przeważa opinia, że był to tragiczny wypadek, ponieważ zdrowie aktora nie wytrzymało kolejnej dawki leków na sen. Dziś miała być autopsja. Jej wynik nie jest jeszcze znany.

Czemu o tym piszemy? Ponieważ ten australijski (wysoko ceniony) aktor starał się kiedyś o rolę Maxa w Roswell. Pisała o tym Olka w newsie nr 524 z 2003 r.

Składamy kondolencje.


Źródło: www.filmweb.pl

Dodaj komentarz


Wasze komentarze

Poprzednie | 1 | 2 |

Autorytetem? Boże! ^^'

{o} nie miał z tym newsem nic wspólnego, nikt z nim tego nawet nie konsultował :P Aczkolwiek, muszę przyznać, że ten cały 'autorytet' wyświadczył mi pewną pośmiertną przysługę... I nie wyświadczyłby jej, gdyby nie ten news.

Nigdy nie przewidzisz, jak daleko mogą sięgać konsekwencje twoich najmniejszych wyborów. Efekt motyla...
{o}

Nawet gdyby Heath nie był związany z Roswell news by się pojawił. Nasz serwis nigdy nie był stricte informacyjny. Nie raz dzieliliśmy się w nim naszymi odczuciami i poglądami i nadal będziemy to robić. A wciąganie w to wszystko dzieci z Kenii jest żenujące. Nie neguję ich cierpienia, ale to nie z nimi jestem emocjonalnie związana, choć nie zaprzeczam, że powinniśmy być bardziej wrażliwi na cierpienia 3 świata. Heath był dla mnie autorytetem,był kimś ważnym dla członków redakcji. A news pojawił się by upamiętnić jego osobę, w naszym odczuciu godną zapamiętania.
Olka

To nie serwis o problemach współczesnego świata, podobnie jak nie jest to serwis o H. L. (nie będę kaleczył jago imienia i nazwiska próbując to odmienić), ani prywatny blog, na którym normalne jest pisanie o wszystkim co poruszyło autora/autorów.

Wyobraźmy sobie, że H.L. nigdy nie brał udziału w castingu do Roswell. Jak wówczas wyglądałby dziś ten serial? Co by się zmieniło? Najprawdopodobniej nic. Nie wiem gdzie odcisnął ten ślad.

Jeżeli to w jaki sposób to skomentowałem kogoś uraził to jest mi przykro. Może nietaktownie wspomniałem o lekarstwie i trąbieniu, ale do samej postaci nic nie mam, oddałem jedynie upust mojej frustracji tendencją do niezrozumiałego dla mnie upamiętniania pewnych osób (nie na tej stronie tylko ogólnie w mediach).
Kwiat_W

Nie mam zamiaru się kłócić.
News był podany w 2003 roku jako fajna ciekawostka.
Aktor ten był pośrednio związany z historią Roswell, co już zaznaczyłem. Jakiś ślad odcisnął, a to czy mały czy duży, to wewnętrzna ocena.

To nie jest portal/serwis o problemach współczesnego świata.

Kwiat_W tu nie chodzi, że to skomentowałeś, ale sposób w jaki to zrobiłeś. My nie gloryfikujemy tego aktora, tylko informujemy o śmierci.
ALEX_WHITMAN

Nie do końca rozumiem, czemu niektórych tak boli jeden mały news...
megg

Lubiłam aktora i szokiem była dla mnie jego śmierć , ALE zgadzam się z Kwiatem.Nie przyłożył ręki do sukcesu serialu,nie zagrał tam nawet epizodu.Rozumiem jakby strona była poświęcona Dawson's Creek i ten news pojawiłby się,ale w takiej sytuacji ...
Możnaby teraz od Was wymagać ,że powinien się pojawić news o katastrofie samolotu,skoro pisaliście o Papieżu i o aktorze,który NIE ZAGRAŁ w żadnym z trzech seriali,którym poświęcony jest serwis.
Elizabeth

Akurat Hedge miał wystarczająco dużo wspólnego z "Roswell" by o nim tu pisać, w przeciwieństwie do tysięcy ludzi w Kenii :P

Wczoraj przypadkowo trafiłem na informację o tym, gdy przerzucając kanały trafiłem na Panoramę. To zaskakujące, gdy umiera ktoś kogo znamy z filmów i gdy się tego nie spodziewamy. Co innego, gdy o narkotykowo-alkoholowych wyczynach jakiegoś aktora ciągle słyszymy lub gdy aktor jest już w "wieku wskazujacym" (lub i to i to). Ale śmierć Heatha mnie zaskoczyła. Szkoda, bo podobało mi się jak grał w "Zakochanej złośnicy" czy "Obłędnym rycerzu".
Graalion

Może i niewiele brakowało, ale i tak z tym co powstało, z serialem, który wszyscy oglądaliśmy, nie ma nic wspólnego. Nie przyłożył do niego ręki.
Oczywiście zamieszczacie w newsach to co chcecie, ale po to są komentarze aby to komentować - i ja to właśnie robię. A komentować można chyba nie tylko samą treść, ale także sam dobór informacji?

Po prostu oburza mnie fakt, że codziennie umierają tysiące ludzi i nikt sobie z tego nie robi, np. to co się dzieje w Kenii. Mówią o tym w TV, ale nie słyszałem aby ktoś się tym osobiście przejął, a tu umiera jakiś aktor, którego największym osiągnięciem, jak wykaże czas, będzie to, że umarł młodo - niestety, i wszyscy o tym mówią.

A Papieżowi pozwólmy spoczywać w spokoju. :)
Kwiat_W

a ja uwazam, ze tak nie musi byc tak jak to wyglada
~

Kiedy pisaliśmy o śmierci Papieża jakoś nikt nie protestował, że nie jest to związane z tematyką strony. Nie porównuję tu tych osób. Po prostu uważaliśmy za stosowne zamieścić informację, która jest dla nas ważna i poruszyła całą redakcję. Nie odczuwam potrzeby tłumaczenia się z tej decyzji.
Olka

Też się nie mogę pozbierać. Myślałam, że to pomyłka, albo że nagle przestałam rozumieć angielski (przeczytałam praktycznie natychmiast po podaniu informacji na amerykańskiej stronie)...
A dwa lata temu mówiłam koleżance, że on ma jeszcze czas na Oscara (po nominacji za Brokeback)...
Niesamowicie mi przykro.
megg

Kwiat_W mylisz się. Bardzo niewiele brakowało, aby to on zagrał Maxa. Chciała go zarówno stacja Fox jak i Jonathan Frakes, ale ostatecznie wybrali Jasona. Ostatecznie!!!

Z całym szacunkiem, ale jeżeli uważamy, że warto jest wrzucić coś na stronę, to robimy to.
ALEX_WHITMAN

Nie chodzi o to kogo to obchodzi, a kogo nie. Chodzi o to, że jest to tak mało związane z tematyką tej strony, że żal o tym w ogóle wspominać. Bo za co wy go chcecie upamiętnić? Za coś czego NIE zrobił. Za to, że NIE zagrał roli Maxa (podobnie jak miliardy innych ludzi)?
Kwiat_W

To że ciebie on Kwiecie nie obchodzi nie znaczy, że innych także nie. I nie chodzi o to, żeby wszyscy o nim trąbili.
Olka

A ja nadla nie wiem po co o tym piszecie. Czlowiek zmarl, tragedia. Ale lekarstwa na raka nie wynalazl zeby wszyscy o tym wszedzie trabili.
Kwiat_W

Do tej pory się nie mogę pozbierać. Od Heatha zaczęła się cała moja filmowa pasja - większość mojego dorosłego życia. Bardzo mi przykro...
Olka

Miał 28 lat. Zdecydowanie za młodo umarł :(
ALEX_WHITMAN

Poprzednie | 1 | 2 |