Lizzy_Evans

Wśród nas wielu wrogów (3)

Poprzednia część Wersja do druku

Obudziła się.- powiedział znajomy głos. To był głos Maxa.
Słyszysz nas Isabell??- powiedział Michael.
Tak.. słyszę. Wszystko wporządku. Co z Liz?? Jak ona się czuje??- spytała zdenerwowana.
Spokojnie Liz jeszcze śpi.- powiedziała Maria- Wiesz coś może?? Proszę powiedz…
Maria zaczęła płakać. Podszedł do niej Michael i przytulił.
Wszystko będzie dobrze kochanie, zobaczysz- rzekł jeszcze mocniej ją przytulając.

Ja.. ja widziałam…ja – nie mogła nic powiedzieć Isabell. Biła się z myślami. Jeśli powie, że to Kivar, to będzie wiadomo, że chodzi o nią. Jeśli nie powie to co będzie z Liz?? Nie na razie nic im nie powiem.. Nie mogę.. Nie mogę ich w to mieszać. To sprawa między mną a Kivarem- w myślach rzekła Isabell.
Nic nie widziałam…była tylko biała ściana i pustka- po chwili namysłu odrzekła Isabell.
W tym właśnie momencie obudziła się Liz.
Co będzie dalej?? Będę musiała sama stoczyć z nim walkę. Tak znajdę w sobie tyle siły.. Nie zabierze mi ani Liz ani nikogo innego!

Poprzednia część Wersja do druku